Porażka w Malborku

W niedzielne popołudnie nasz zespół zmierzył się w Malborku z miejscowym Olimpico przegrywając 2:4. Już w 3 min po serii błędów naszej obrony rywalki wyszły na prowadzenie. W 5 min meczu Pan sędzia Zbigniew Franz podyktował rzut karny dla gospodyń za przewinienie, którego nie było. Nawet trener Olimpico i jego zawodniczki nie wiedzą za co otrzymały prezent od sędziego. Szybko kontaktową bramkę mogła strzelić Justyna Siwik, ale niestety przestrzeliła. Potem Pan sędzia nie zauważył dwóch fauli w polu karnym na naszych zawodniczkach. Nasz zespół na kilkanaście minut „zamknął” gospodynie na ich połowie. W 23 min nasze ataki przyniosły kontaktową bramkę. Weronika Bloch strzałem z prawej strony pola karnego zaskoczyła golkiperkę Olimpico. Niestety tuż przed końcem pierwszej połowy po indywidualnej akcji zawodniczki Olimpico gospodynie podwyższyły wynik. W 45 min było już 4:1 dla rywalek. Nasz zespół nie poddawał się próbując zaskoczyć bramkarkę Olimpico głównie strzałami z dystansu, ale strzały Pauliny Lublewskiej, Weroniki Bloch czy Pauliny Kapeluch były nieskuteczne. W 68 min sytuacje sam na sam wykorzystała Paulina Lublewska ustalając wynik meczu na 4:2. Nie udało się niestety zdobyć kolejnych goli.

-Zasłużyliśmy w tym meczu na remis, ale rywalki były bardziej skuteczne. Szczególnie pierwszą i trzecią bramkę straciliśmy zbyt łatwo. Rzut karny to jakieś kuriozum totalne czegoś takiego jeszcze nie widziałem, a i Howard Webb by czegoś takiego nie wymyślił. Sędzia gwizdał faule, których nawet w koszykówce się nie gwiżdże, a nie widzi ewidentnych fauli. W meczu, którego przebieg jest wyrównany błędy sędziego niestety decydują o jego wyniku.

OLIMPICO Malbork – CANICUŁA 4:2 (3:1)

Bramki: Karolina Pawlikowska 3, 45, Klaudia Białowąs 5, Olivia Wróbel 37 – Weronika Bloch 23, Paulina Lublewska 68

CANICUŁA: Marta Gierszewska – Paulina Kapeluch, Monika Łoś, Patrycja Przybylska, Monika Kropidłowska, Kinga Waldowska, Natalia Kalinowska (45 Patrycja Jankowska), Weronika Bloch, Paulina Lublewska, Oliwia Stawska, Justyna Siwik.