Lew pokonany

Lew pokonany

W niedziele (02.10) nasz zespół po meczu pełnym dramaturgii pokonał na własnym boisku drużynę Lwa Lębork 5:4. Zagraliśmy w tym meczu bez nominalnej bramkarki. Lew okazał się trudnym i bardzo skutecznym rywalem, który z pięciu sytuacji bramkowych strzelił cztery gole oddając cztery celne strzały. Trzy sytuacje po błędach naszej defensywy i dwie po błędach sędziego (jedna zakończyła się golem ze spalonego). Lew już w 7 min objął prowadzenie, a nasz zespół mimo kilku dogodnych sytuacji zdobył tylko jedną bramkę w 24 min po strzale Justyny Siwik i pierwsza połowa zakończyła się remisem. Na początku drugiej połowy w 46 min Justyna Siwik dała nam prowadzenie. Niestety w ciągu 2 min straciliśmy dwa gole i ponownie na prowadzenie wyszła drużyna z Lęborka. W 60 min wyrównała Paulina Lublewska, ale 3 min później ponownie prowadził Lew. Mecz rozstrzygnął się między 67 a 69 min, gdzie Paulina Lublewska zdobyła dwa gole przesądzając o naszej wygranej.

-Wygraliśmy mecz choć trzy razy „goniliśmy” wynik i za to brawa dla dziewczyn. Prześladuje nas „syndrom Milika” bo stwarzamy dużo sytuacji, a nie wykorzystujemy nawet połowy z nich. Już do przerwy powinniśmy prowadzić różnicą co najmniej dwóch goli. Z powodu kontuzji czy chorób nasza defensywa co mecz gra w innym ustawieniu co nie wpływa dobrze na grę tej formacji.

CANICUŁA – LEW Lębork KTS-K 5:4 (1:1)

Bramki: Justyna Siwik 24, 45, Paulina Lublewska 60, 67, 69

CANICUŁA: Karolina Rużyła – Weronika Bloch, Marta Pawęska, Patrycja Przybylska, Monika Kropidłowska, Patrycja Zander, Aleksandra Kozłowska, Paulina Kapeluch, Paulina Lublewska, Wioleta Borsuk (79 Oliwia Stawska), Justyna Siwik.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości