Olimpico wraca z tarczą
W sobotę 22 kwietnia nasz zespół uległ na własnym boisku Olimpco Malbork 1:7. Już w pierwszej akcji meczu mogliśmy objąć prowadzenie, ale strzał Oliwii Stawskiej trafił w słupek. Niestety goście po naszych błędach zdobyły dwie bramki. Mieliśmy okazje na zdobycie kontaktowej bramki, ale w dobrej sytuacji strzał Pauliny Recy obroniła bramkarka Olimpico, a strzał z dystansu Pauliny Kapeluch o centymetry minął bramkę. Sytuacje miało też Olimpico i po jednej z nich podwyższyło wynik na 3:0. My odpowiedzieliśmy strzały z dystansu Kasi Małek, Pauliny Kapeluch czy strzałem w poprzeczkę Pauliny Lublewskiej z rzutu wolnego. Druga polowa zaczęła się od naszych ataków co przyniosło efekt w 46 min po trókjowej akcji Pauliny Kapeluch, Kasi Małek i Pauliny Lublewskiej, która wykończyła akcję zdobywając gola. Stwarzaliśmy kolejne okazje do zdobycia gola. Najpierw Paulina Lublewska w dogodnej sytuacji trafiła w poprzeczkę, a dobitkę Kasi Małek obroniła golkiperka Olimpico. Szansę na zdobycie gola miała też Paulina Kapeluch, ale najpierw piłka po wykonywanym przez nią rzucie wolnym odbiła się od słupka, bramkarki i wyszła na rzut rożny, a w następnej akcji strzał z dystansu minimalnie minął bramkę rywali. Co nie udało się nam, udało się rywalkom, które po kontrze zdobyły kolejną bramkę. To podłamało nasz zespół i straciliśmy kolejne gole.
- Na pewno nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę i wynik nie odzwierciedla przebiegu gry. Szkoda, że nam się nie udało zdobyć drugiego gola, a mieliśmy okazję bo wtedy losy meczu mogłyby się odmienić.
CANICUŁA – OLIMPICO Malbrk 1:7 (0:3)
CANICUŁA: Patrycja Przybylska – Karolina Rużyła, Marta Pawęska, Aleksandra Kozłowska, Adriana Moskwińska, Karolina Zbrzeźniak, Paulina Kapeluch, Paulina, Reca, Katarzyna Małek, Oliwia Stawska, Paulina Lublewska.
Komentarze